logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Dizajn na wynos do końca roku




Do końca roku można zwiedzać wystawy stacjonarne z serii „Dizajn na wynos” w Młynach Rothera. Ekspozycje zostały otwarte podczas Bydgoskich Dni Projektowych w październiku br. Kuratorką wydarzenia była Beata Bochińska. Wstęp na wystawy jest wolny.


Różnimy się! Czy to nie jest wspaniałe?
RóżniMY  kuratorka Agnieszka Stanasiuk

Odmienność czyni świat ciekawszym i wzbogaca nas na wielu płaszczyznach. Obserwacja różnorodności gustów, światopoglądów, pochodzenia, stylów życia, pozwala przekroczyć ograniczenia naszych przekonań i nawyków. Inspiruje do zmiany i refleksji. Obdarza wrażliwością i pomaga zmierzyć się z własnymi lękami.  Czy potrafimy wyobrazić sobie świat pełen identycznych istot? Temat wystawy odnosi się do gorącego tematu odmienności, który pojawia się choćby w dyskusjach o kryzysach migracyjnych, prawie do aborcji, nieheteronormatywności, wolności słowa, demokracji.

- Inspiracją była (dla mnie) książka pt: „Ludzie” Petera Spiera wydana, o zgrozo, w 1980 roku! Traktuje w lapidarny sposób o niejednoznaczności ludzkich charakterów, postaw życiowych, wyglądu i systemów, w które wierzymy. Wierzymy tak mocno, że „nienawidzimy innych za to, że nie są do nas podobni. Że są inni. Zapominając, że my sami widziani cudzymi oczami też jesteśmy inni” – mówi kuratorka wystawy Agnieszka Stanasiuk.

Koncepcja wystawy „RóżniMy” to odmienność jako wartość nadrzędna. Każdy z pięciu obiektów budzi inne skojarzenia ze względu na kolor, fakturę, materiał i przeznaczenie. Jest wyjęty ze swojego kontekstu, daty powstania, środowiska. Zebranie ich w jednej przestrzeni, zaaranżowanej na potrzeby wystawy, tworzy wizualny patchwork. Czy dialog między obiektami będzie pełen zrozumienia, czy okaże się chaosem? Na wystawie zobaczymy jedną z ikon bydgoskiego dizajnu – radio Jowita zaprojektowane i wyprodukowane w Zakładach Radiowych Unitra-Eltra w Bydgoszczy.

Blisko
kuratorka: Anna Siedlecka

Coraz trudniej nam być blisko. Bliskość fizyczna czy emocjonalna to deficytowe towary. Tęsknimy za bliskością i boimy się jej. Bez niej marniejemy i umieramy, a jednocześnie ciężko nam ją budować. Wychodzimy z wprawy. Pandemia drastycznie ograniczyła bezpośrednie kontakty, jednak problem jest starszy. Od dawna spędzamy ze sobą coraz mniej czasu, rozproszeni i zmęczeni przestajemy pielęgnować relacje. Nie mamy na nie czasu. Ludzie mieszkający razem często mijają się zamiast spotykać. Jesteśmy samotni. Wyczerpani pracą nie mamy cierpliwości do związków. Zamiast tego mamy „kontakty” w mediach społecznościowych, „związki” z postaciami z seriali, „relacje” z bohaterami gier komputerowych. Gubimy się w wirtualności, a pytanie Morfeusza z Matrixa: „What is real?” jest niepokojąco aktualne.

Zdarza się, że zwierzęta domowe stają się naszymi bliskimi, terapeutami, rodziną. Bo związek, rodzina czy dom to nadal nasze główne pragnienia. Chcemy być blisko! Inaczej niż rodzice czy dziadkowie – dlatego szukamy nowych wzorców i pomysłów na „rodzinę”. Konfrontujemy się też ze śmiercią, która z pandemią i wojną mocno wkroczyła w nasze relacje. Stajemy twarzą w twarz z nagłym zrywaniem ważnych więzi, odchodzeniem.

- Idziemy trochę po omacku, wciąż szukając BLISKOŚCI. Przedmioty na wystawie są pretekstem do opowiedzenia historii, tych związanych z dizajnem i tych ogólnoludzkich, krążących wokół ważnych tematów: bycie razem, wirtualność/ realność, rodzina, śmierć. Tematem przewodnim jest bliskość – tłumaczy kuratorka Anna Siedlecka.

Na wystawie zobaczymy jedną z ikon bydgoskiego dizajnu – rower tandem „Duet” wyprodukowany w Zjednoczonych Zakładach Rowerowych „Romet” w Bydgoszczy.

Gra Towarzyska
kuratorka: Katarzyna Hodurek-Kiek

Gry towarzyszą ludziom „od zawsze”, są starsze niż wynalazek pisma, a ostatnio przeżywają renesans. W czasie epidemii Covid-19 pozwalały spędzić czas z bliskimi i podtrzymać, realnie lub wirtualnie, relacje towarzyskie. Gry zaspokajają potrzebę budowania relacji, pozwalają na relaks i kojarzą się z zabawą, potrzebną nie tylko w dzieciństwie. A w kręgu dizajnu? Tu projektant zaprasza nas do gry lub zabawy stworzonym obiektem. Bawiąc się dizajnem pobudzamy wyobraźnię i przekształcamy rzeczywistość. Dizajn jest „narzędziem” w naszej zabawie. To, jak go użyjemy, zależy wyłącznie od nas. Na wystawie zobaczymy jedną z ikon bydgoskiego dizajnu – kieliszki projektu Wiesława Krysiaka.

Organizatorami są Fundacja Bochińskich i Młyny Rothera. Wystawy można zwiedzać do 31 grudnia br. Wstęp jest wolny.

Więcej o Fundacji i projekcie Dizajn na wynos można przeczytać TUTAJ.