
- Przegrałem zakład, a państwo będziecie za to cierpieć. Ale cierpieć mam nadzieję w dobrej sprawie. Dziękuję za ten oddolny ruch, wszystkim tym, którzy zdecydowali się mi towarzyszyć w drodze do Torunia - mówił przed startem Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Rajd jest pokłosiem zakładu profrekwencyjnego przed II turą wyborów prezydenckich - prezydentów Bydgoszczy Rafała Bruskiego i Torunia Pawła Gulewskiego.
Zasady rywalizacji polegały na tym, że prezydent miasta, które będzie miało niższą frekwencję, przejedzie rowerem z swojego miasta do drugiego.
Nasi sąsiedzi zza miedzy bardziej zmobilizowali się podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. W Toruniu frekwencja wyniosła 74,70 proc., a w Bydgoszczy 73,23 proc.
Zdecydowaliśmy, że na rajd do Torunia zaprosimy mieszkanki i mieszkańców Bydgoszczy, a oni bardzo chętnie postanowili się włączyć we wspólną podróż. Limit 150 miejsc wyczerpany został w ciągu 48 godzin.
W piątek (20.06) bydgoski peleton wyruszył kilka minut po godz. 9.00 ze Starego Rynku. Do przejechania było 52,5 km. Do Torunia rowerzystki i rowerzyści dotarli ok. godz. 12.30 Na rowerze witał ich prezydent Torunia Paweł Gulewski. Meta rajdu znajduje się na Bulwarze Filadelfijskim.