logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Stratni na starcie, ale walczymy o każdą złotówkę




Rządowe konkursy już na starcie dyskryminują duże miasta. Bydgoszcz złożyła 3 wnioski o wsparcie inwestycji, na których najbardziej zależało mieszkańcom. Maksymalny poziom ich dofinansowania to 40 mln zł. Gdyby środki dzielone były proporcjonalnie do liczby mieszkańców Bydgoszcz powinna otrzymać ponad 220 mln zł. Walczymy jednak o każdą złotówkę.


- Wszystkie te programy nazywane „Polskim Ładem” niestety pokazują lekceważenie mieszkańców takich miast jak Bydgoszcz – mówi prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. -  Inaczej nie można nazwać sytuacji, w której przy podziale 20-25 mld złotych Bydgoszcz ma szansę na maksymalnie 40 mln zł. Degraduje to pozycje naszego miasta już na starcie. Mieszkańcy Bydgoszczy stanowią 0,89% mieszkańców Polski, więc powinni otrzymać od Rządu 0,89% środków na kolejną edycję Programu Inwestycji Strategicznych, czyli co najmniej 220 mln zł. Rząd traktuje Bydgoszcz jak 50-tysięczne miasto. Szkody, które czyni rząd w finansowaniu miasta skutkują tym, że część inwestycji będziemy realizować w dłuższej perspektywie. Jednak z żadnej inwestycji nie rezygnujemy. W pierwszej kolejności zawsze będziemy też wybierać do realizacji zadania, które w konsultacjach wybierali sami bydgoszczanie. Zależy nam także na dokończeniu rozpoczętych dużych zadań - dodaje prezydent Bydgoszczy.

Nasze wnioski

Bydgoszcz złożyła wnioski o dofinansowanie trzech zadań:

  • Rewitalizacja nabrzeży Brdy odcinek od Żabiej do mostu Kazimierza Wielkiego (zadanie do kwoty 30 mln zł)
  • Budowa kąpieliska w parku Centralnym (zadania do kwoty 8 mln zł)
  • Dokończenie rewitalizacji parku im. W. Witosa (zadania do kwoty 2 mln zł)

Warto podkreślić, że złożenie wniosku nie gwarantuje dofinansowania. Kryteria podziału pieniędzy nie są upubliczniane. Wiele wcześniejszych wniosków Bydgoszczy zostało odrzuconych bez uzasadnienia mimo, że spełniały wszystkie wymogi formalne (np. kompleksowa wymiana taboru tramwajowego, na którą ostatecznie udało się nam zdobyć środki unijne).

Głos mieszkańców kluczowy

Mimo rządowych cięć oraz ograniczeń kwotowych Bydgoszcz walczy o każde możliwe dofinansowanie, które pozwala realizować oczekiwane inwestycje. Pozyskujemy fundusze unijne na nową perspektywę, tak zwane fundusze norweskie oraz środki centralne. Kierujemy je na zadania, które w czasie ostatnich konsultacji związanych z wyborem kolejności zadań mieszkańcom najbardziej zależało:

  1. Rewitalizacji nabrzeży Brdy 4866 głosów - (odcinek most Bernardyński – Urocza zakończony, odcinek Krakowska-Żabia na przetargu, odcinek Żabia-most Kazimierza Wielkiego zgłoszony w konkursie).
  2. Przebudowie ul. Nakielskiej 4680 głosów (przygotowania do przetargu na projekt odcinka Łochowska-Bronikowskiego, zdobyliśmy dofinansowanie unijne na realizację prac budowlanych, wcześniej zadanie odrzucone w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych i KPO).
  3. Rewitalizacji Kanału Bydgoskiego 4593 głosy (zadanie wcześniej zgłoszone do programu Polski Ład – finansowanie, szereg inwestycji finansowanych ze środków miasta w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego).
  4. Budowie rowerowych dróg 4116 głosów (zdobyliśmy dofinansowanie unijne na szereg nowych zadań dla których aktualnie konsultujemy dokumentację).
  5. Budowie otwartych kąpielisk – 3489 głosów (wcześniej zadanie przy Astorii odrzucone w ramach Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych, ponawiamy wniosek z kąpieliskiem w parku Centralnym, dla którego trwa opracowywanie dokumentacji).

W konsultacjach, które odbyły się przed dwoma laty wzięło udział ponad 17 tysięcy mieszkańców. Każdy mógł wybrać trzy zadania inwestycyjne.

- W ostatnich dniach "konsultacje" na temat priorytetowych zadań zorganizowali również radni PIS - mówi zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel. - Wzięło w nich udział według profilu społecznościowego posła Ł. Schreibera 2 tysiące osób. Nie możemy ich jednak traktować poważnie. Jedna osoba mogła głosować wiele razy, można było głosować bez podawania danych, brak jest pewności czy głosowali bydgoszczanie. Wątpliwości wzbudza też zbieranie danych osobowych bez kontroli. Organizowanie takich konsultacji i jednoczesne ograniczenie finansowania samorządów, a następnie dzielenie centralnych  funduszy  bez jasnych kryteriów jest oszukiwaniem mieszkańców.