logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Wielki żużel wraca do Bydgoszczy




Na torze Polonii odbędzie się jeden finałów Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu. W Bydgoszczy możemy się spodziewać wielkich, sportowych emocji.


W tym roku ze względu na obostrzenia pandemii koronawirusa wszystkie turnieje finałowe IME rozegrane zostaną w naszym kraju. Rywalizacja rozpocznie się w 4 lipca w Toruniu, a cztery dni później żużlowcy przeniosą się do Bydgoszczy.

- Ostatnią dużą imprezę o stawkę mieliśmy w 2014 roku. Trochę już czasu zatem minęło. Organizacja takich zawodów to na pewno prestiż dla miasta i klubu - mówi Jerzy Kanclerz, prezes ŻKS Polonia. – Nadal czekamy na decyzje rządowe w sprawie udziału kibiców w meczach rozgrywanych na otwartych stadionach. Oczywiście chciałbym, by fani wypełnili trybuny w komplecie, ale wiadomo, jaka jest sytuacja. Zdrowie jest najważniejsze. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Do 8 lipca zostało jeszcze trochę czasu, więc możliwe, że trybuny choć w części uda się zapełnić – dodaje.

O tytuł IME żużlowcy walczyć też będą na torach w Gnieźnie (15 lipca), Rybniku (22 lipca) i ponownie w Toruniu (29 lipca). Tegoroczna stawka jest niezwykle mocna. Jest w niej aż czterech Duńczyków - Nicki Pedersen, Leon Madsen, Mikkel Michelsen, Michael Jepsen Jensen, a także Grigorij Łaguta, Peter Ljung, Andriej Kudriaszow, Vaclav Milik, Andriej Lebiediew, Robert Lambert, Kacper Woryna, Krzysztof Kasprzak, Bartosz Smektała oraz dwaj żużlowcy reprezentujący w nowym sezonie barwy Abramczyk Polonii - Francuz David Bellego i Niemiec Kai Huckenbeck.

Na razie nie wiadomo, kto otrzyma „dziką kartę” na nasz turniej. Bardzo możliwe, że będzie to Polak, który w ubiegłym roku startował w cyklu Grand Prix. Nie wykluczone zatem, że byłby to np. mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Jednym z rezerwowych miałby być kapitan Abramczyk Polonii Kamil Brzozowski.

Finał w Bydgoszczy odbędzie się w środę 8 lipca. Początek o godz. 19.