logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Bydgoszcz nie strzela w Sylwestra – przyłącz się do akcji




Z troski o nasze domowe zwierzęta i miejskie stworzenia, apelujemy do mieszkańców, by witając Nowy Rok zrezygnowali z hucznych petard i fajerwerków. Pomyślmy tego dnia o psach, kotach i dzikich zwierzętach, dla których huk petard oznacza strach a niekiedy nawet śmiertelne niebezpieczeństwo.


Miasto Bydgoszcz po raz kolejny włącza się do akcji „Nie strzelam w Sylwestra”. Podobnie jak największe miasta w Polsce, rezygnujemy z miejskiego pokazu fajerwerków. - Często słyszę argumenty zwolenników sylwestrowych wystrzałów, że przecież oni nikogo nie krzywdzą, że nie strzelają petardami bezpośrednio w ptaki i żadne inne dzikie zwierzęta, a jednak skutek tak zmasowanego sylwestrowego hałasu i rozbłysku światła bywa tak samo śmiertelny. Kolejny rok nie będzie gorszy przez to, że petardy nie hukną, a zaoszczędzi to cierpienia wielu zwierzętom domowym i dzikim – przekonuje bydgoska ornitolog Monika Wójcik-Musiał, wiceprezes Towarzystwa Przyrodniczego KAWKA.
W noc Sylwestrową często słychać huk fajerwerków. Są szkodliwe i dla środowiska (zawierają siarkę, azotan potasu i pyły), i dla zwierząt. Pokazy fajerwerków to stres i strach tysięcy domowych zwierząt – psów, kotów, królików. To także ogromne niebezpieczeństwo dla dzikich zwierząt. - W przeciwieństwie do nas, zwierzęta nie wiedzą, czym jest ten nagły huk, odbierają go jako  zagrożenie, przed którym trzeba uciekać, w popłochu, na oślep, są zdezorientowane i stają się ofiarami kolizji z budynkami, liniami wysokiego napięcia, niektóre umierają nawet z samego stresu. Jako ornitolodzy obserwujemy przekazy z radarów pogodowych, które jednoznacznie pokazują, o ile tysięcy więcej ptaków wzbija się nagle do lotu i pozostaje w sylwestrową noc w powietrzu, a to kolejne śmiertelne zagrożenie spowodowane ogromnym, niepotrzebnym wydatkiem energetycznym. Spłoszone ptaki potrafią godzinami latać zdezorientowane. Ten, kto kiedyś widział na własne oczy, w jakim stanie zwierzęta trafiają do ośrodków  i lecznic po nocy sylwestrowej, ten zrozumie to bez problemu - dodaje.
Przyłączamy się do akcji „Nie strzelam w Sylwestra” i zachęcamy wszystkich bydgoszczan, by powitali Nowy Rok bez petard i fajerwerków. Wszystko to z troski o zwierzęta, zarówno te dzikie, jak i bezdomne oraz domowe.  Od głośnych pokazów pirotechnicznych odchodzą także inne polskie miasta, m.in. Warszawa, Białystok, Kraków, Wrocław czy Łódź.