logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

W marcu przesiadamy się na nowe rowery




Nowy sezon Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego rozpocznie się ze względu na niekorzystne warunki pogodowe w drugiej połowie marca. Rowerów i stacji będzie znacznie więcej niż w ubiegłym roku.


Łącznie w Bydgoszczy od tego roku funkcjonować będzie 51 stacji, gdzie wypożyczymy rower, czyli 16 więcej niż w ubiegłym sezonie. 12 nowych stacji pojawi się w Fordonie.  Część z nich zlokalizowana będzie w obrębie przystanków linii tramwajowej. Ułatwi to korzystanie z nowego połączenia komunikacyjnego uruchomionego w ubiegłym roku. Kolejne 4 stacje powstaną na Górzyskowie, Glinkach, Bartodziejach i w rejonie ronda Kujawskiego. Nowe lokalizacje zostały skonsultowane ze środowiskami rowerowymi oraz zespołem ds. polityki rowerowej miasta Bydgoszczy. Warto podkreślić, że zamówienie  skonstruowano w sposób umożliwiający znaczną rozbudowę  systemu w trakcie trwania umowy. Pozwoli to na stworzenie nowych stacji m.in. na Czyżkówku i Osowej Górze po zakończeniu rozbudowy ul. Grunwaldzkiej. Do dyspozycji bydgoszczan będzie 550 nowych rowerów, czyli 155 więcej niż w ubiegłym sezonie.
 
Przetarg na wybór operatora nowego systemu ogłoszony został już w czerwcu ubiegłego roku. Umowę podpisano ostatecznie z firmą Bike U, której oferta zajęła 2. miejsce w przetargu dopiero  w styczniu. Stało się tak w wyniku tego, że konsorcjum, które złożyła nieco korzystniejszą ofertę nie zdecydowało się na zawarcie umowy.
 
Firma Bike U oświadczyła, że  nowy rozszerzony system Bydgoskiego Roweru Miejskiego w pełnym zakresie zacznie działać w II połowie marca. Prace przy montażu nowych stacji wstrzymał silny mróz. - Poprawne testy elektroniki, rozprowadzanie okablowania stacji przy tak niskich temperaturach są niemożliwe a wręcz może mieć później niekorzystny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie całego systemu, który ma działać przez najbliższe 3 lata  – mówi dyrektor do spraw inwestycji firmy BikeU, Marcin Jeż.
 
Firma Bike U zdecydowała się podpisać umowę z bardzo krótkim czasem realizacji, wynoszącym niespełna dwa miesiące. To bardzo korzystne rozwiązanie dla miasta.  W innym wypadku konieczne byłoby powtórzenie procedury przetargowej i kilkumiesięczne przesunięcie początku  nowego sezonu rowerowego. Brak wszystkich stacji w umownym terminie oznacza, że Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej zwróci się do operatora o szczegółowe wyjaśnienia. Na ich podstawie zapadnie decyzja o ewentualnych  karach.